Polish Wedding - Mountains
Z Monią i Kacprem od razu złapaliśmy świetny kontakt :), a herbata z wiśnióweczką z termosiku, w naszych Karkonoszach, smakowała chyba lepiej niż piwko przy Samotni (a każdy powinien wiedzieć, czym jest piwko po dotarciu w to cudne miejsce). To chyba nasz pierwszy plener w górach, więc tym bardziej wyjątkowy. Zapraszam Was na skromny ;) początek filmu naszych zakochańców (i to zakochańców na maksa, bo jak facet wchodzi do przyszłej żony i na jej widok ma łzy w oczach to jest dla mnie o: TAAAAAKI WIELKI) M&K - Najlepszego!
Komentarzy